Nie zawsze to, co uwielbiamy robić, musi się wiązać ze zmienianiem świata. To dowód na to, że pasja nie musi być czymś spektakularnym.
W moim przypadku jest to rower oraz jego naturalna kontynuacja w postaci zainteresowań z obszaru zabytkowych motocykli.
Jazda na rowerze to dla mnie najważniejsza pasja w życiu, z którą musiałem się już chyba urodzić. Ciągnęło mnie do tego pojazdu nawet jako dziecko, kiedy nie potrafiłem jeszcze dobrze chodzić. Pamiętam wszystkie swoje rowery, jakie posiadałem. Z każdym wiążą się inne wspomnienia. Większość z nich poskładałem sam. Uprawiałem wszystkie rodzaje kolarstwa (wyjątkiem jest kolarstwo torowe).
Z powodu choroby kręgosłupa zamknąłem już etap ścigania, bicia życiówek i używania pulsometrów. Obecnie wyspecjalizowałem się w rowerowych mikrowyprawach. Traktuję to jako specyficzną formę wyciszenia w bliskim otoczeniu natury, którą z przyjemnością fotografuję. Kiedy nie mogę tego robić, zaczynam odczuwać bolesny dyskomfort z powodu kumulacji stresu. Z tego powodu wsiadam na rower w każdej wolnej chwili.
Chciałbym inspirować oraz zachęcać innych do tej wyjątkowo atrakcyjnej formy spędzania wolnego czasu. Z tego powodu jestem autorem projektów społecznych - związanych z aktywnym stylem życia w otoczeniu natury.
Od kilku lat prowadzę Fanpage http://www.facebook.com/vintageriderspoland/ Zawieram w nim treści dotyczące jednośladów z duszą. Nawiązałem kontakty z osobami o podobnych zainteresowaniach z całego świata. Daje mi to ogromną satysfakcję.
Jako ciekawostkę mogę podać, że posiadam prawdopodobnie najmniejszy garaż w stylu retro jaki można spotkać w Polsce. Jest to moje ulubione miejsce z gwarancją ciszy i spokoju.